niedziela, 14 lutego 2016

Opowiadanie o Pawle Zatorskim Part 3

Zanim jednak poszedłem na boisko i zacząłem grać mecz z Rzeszowem, zawołałem ją, bo widziałem, że odeszła już kawałek od boiska..
- Patrycja - Zawołałem tak głośno, by usłyszała i odwróciła się
- Wołałeś mnie czy mi się zdawało? - Zapytała z uśmiechem
- Tak, wołałem się - Odwzajemniłem uśmiech - Chciałem przed meczem ci jeszcze powiedzieć, żebyś siadła sobie tam - Wskazałem na krzesełka na boisku
- Ale ja nie wiem czy mogę, bo miejscem mam gdzie indziej, a koleżanki też samej nie chce zostawiać, bo obiecałam jej, że nigdzie się bez nie nie ruszę, a tu akurat jest wyjątkowa sytuacja, bo ona o tym nie wie - Odpowiedziała trochę dziwnym głosem
- To weź idź po koleżankę, zabierzcie swoje rzeczy stamtąd i przyjdźcie tutaj, widzisz tamtego ochroniarza? - Zapytałem, wskazując na ochroniarza, który stał obok krzesełek na boisku
- Widzę
- To jak przyjdziecie tam ze swoimi rzeczami, to podejdz do niego, a on powie ci co i jak i w takim razie widzimy się za chwilę
- Okej - Odpowiedziała i znikła w tłumie
Po chwili podszedłem do ochroniarza do, którego za chwilę mają przyjść dziewczyny.
- Witam, mam do pana prośbę, widział pan tą dziewczynę z którą przed chwilą rozmawiałem? - Zapytałem
- O, witam, tak widziałem i muszę panu powiedzieć, że ona do pana pasuje, widzę to po tym jak ona na pana patrzy - Wiedziałem, o co mu chodzi
- Może kiedyś, a teraz przejdę do rzeczy, chodzi o to, że ta dziewczyna z którą gadałem, Patrycja przyjdzie tu ze swoją koleżanką i chciałbym, żeby one siadły tu na tych krzesełkach kawałek o. pana i czy mógłby pan je tu zaprowadzić i powiedzieć co i jak i jeszcze jedno czy mogły pan zająć się ich rzeczami? Gdzieś je położyć czy zanieść, byłbym bardzo wdzięczny panu - Zapytałem z nadzieją, że się zgodzi
- Nie powinienem, ale dobrze, zrobię to dla pana, by pan mógł być szczęśliwy i ona też, że pana spotkała
- Dziękuję panu bardzo - W tym momencie obok mnie pojawiła się Patrycja z koleżanką
- Paweł to jest Klaudia - Powiedziała przedstawiając nas
- Cześć Klaudia, miło cię poznać, a i to dzięki tobie się poznaliśmy, więc dziękuję ci, że ją wyciągnęłaś na mecz - Powiedziałem podając jej rękę
- O, hej, w takim razie się cieszę i polecam się na przyszłość i miło cię poznać - Miała taki sam, piękny uśmiech jak Patrycja
- Ciebie też, a teraz zostawiam was z nim, bo lecę na mecz grać i widzimy się za niedługo - Powiedziałem, idąc w stronę boiska
- Do zobaczenia - Usłyszałem za plecami głos dziewczyn
-------------------------------------
Podoba się?  ;D
KOMEMTUJESZ = MOTYWUJESZ :)) 

4 komentarze: