piątek, 26 lutego 2016

Opowiadanie o Pawle Zatorskim Part 4

Nie mogłem w ogóle skupić się na meczu, bo fakt, że ona siedziała kilka metrów ode mnie i patrzy na każdy mój ruch, już na samą myśl mnie rozpraszał, a co dopiero jak ją zobaczyłem, to już w ogóle nie wiedziałem co się dzieje na boisku i wokół mnie. Ale czasami chodź na chwilę starałem się odpędzić od siebie te myśli i chodź na chwilę skupić się na meczu i pomóc chłopakom. Gdy tylko schodziłem na przerwę techniczną albo na przerwę jak któryś trener wziął czas dla swojej drużyny, to ona wiedziała co robić i gdy tylko byłem nie daleko jej, ona od razu dawała mi wodę i ręcznik, nie wiedziałem od kogo się o tym dowiedziała i przy okazji nauczyła, ale byłem z niej dumny, że już tyle się nauczyła siedząc tu zaledwie od kilku minut. Na jednej z przerw wydarzyło się coś dziwnego...
- Jak tam się czuje mój mężczyzna i bohater? - Byłem zdziwiony, gdy to usłyszałem, a jednocześnie szczęśliwy
- Świetnie, tylko jakoś nie może się skupić na tym co się obok niego dzieje, bo pewna księżniczka go rozprasza, możesz coś z tym zrobić?
- Jasne - odpowiedziała - Klaudia, jak możesz tak podrywać mojego bohatera? Przez ciebie nie może się skupić na meczu, kobieto opanuj się - Zwróciła się do Klaudii i wszyscy zaczęliśmy się śmiać
Po chwili powróciłem na boisko i nie spodziewałem się tego, że tak będzie, ale to był długi i bardzo ciężki mecz z Rzeszowem. Po prawie 4 godzinach spędzonych na boisku grając z Resovią, w końcu nadszedł ten czas na który tak długo wyczekiwałem, a z drugiej strony nie zbyt, bo wiedziałem, że muszę się rozstać z Klaudią i Patrycją, i jak pomyślałem o tej rozłące z Patrycją to aż coś we mnie pękło i wiedziałem, że nigdy o niej nie zapomnę, gdy tak rozmyślałem o Patrycji miedzy czasie robiłem rozgrzewka po meczu i w ogóle nie chciałem myśleć o tym, że zaraz będzie powrót do mojego miasta, a mianowicie do Kędzierzyna. Z myśli wyrwał mnie znajomy głos...
- Co ty masz taką minę? - Zapytał z zaciekawieniem Bociek
- A tak jakoś
- To ma związek z Patrycją? - Tym razem zapytał Buszek
- Nie. Tak. Nie wiem. Tak. - Już sam nie wiedziałem co mówię
- No to w końcu tak, nie czy nie wiesz? - Nie mieli pojęcia o co mi chodzi
- Niby nie, a jednak tak - Odpowiadałem niechętnie, bo nie chciałem o niej gadać
- No powiedz w końcu o co ci chodzi, bo już sam gubisz się we własnych słowach
- Jeju, no dobra.... Bo chodzi o to, że my teraz, zaraz wracamy do Kędzierzyna, no i z jednej strony się z tego cieszę, bo chce już być w siebie, w domu, a z drugiej strony to nie, bo muszę się pożegnać z Patrycją, może na zawsze, a może nie, ale i tak muszę się z nią pożegnać, chodź tego nie chce, bo bardzo ją lubię, no i to mnie tak strasznie boli...
- A nie możesz po prostu podejść do niej i zagadać? - Chłopaki chcieli mi pomóc, ale to nic nie pomagało
- To nie jest takie proste jak myślicie - Myślałem, że to ja mam rację
- To jest takie proste, tylko ty tego nie pojmujesz i nie zrozumiesz dopóki nikt ci tego nie uświadomi
- To w takim razie, skoro tego nie rozumiem, to mi wytłumacz
- Stary, to jest takie proste a ty tego dalej nie ogarniasz, serio? - Pokiwałem głową, na znak, że nie - No to w takim razie słuchaj, skoro nie chcesz się z nią rozstawać to idź do niej i powiedz jej to co czujesz i myślisz, poproś by pojechała z tobą na kilka dni do Kędzierzyna, bo chcesz z nią spędzić trochę czasu, a później zobaczycie co dalej. Stary myślę, że reszta powie ci to samo co ja, idź do niej i pogadaj, skoro tak bardzo nie chcesz się z nią rozstawać..
Jednak w tamtej chwili nie traktowałem tego poważnie i nie zdawałem sobie sprawy w co się pakuje....
-------------------------------------------------------
Jest i kolejny ;D
KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ :))
3 komentarze i jest kolejny ;d

9 komentarzy:

  1. Oooo Zati się zakochał. Very nice bardzo mi się podoba ten rozdział :D A może Zati w Skrze? Jakiś transfer coś? ;) Pisaj dalej :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobaczymy, zobaczymy ;D pożyjemy, zobaczymy, poczekamy ;d :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem ciekawie piszesz. Podoba mi się to opowiadanie szczególnie, że jest o Pawle Zatorskim, a o nim jest niewiele historii.
    Ciekawi mnie jak rozwinie się akcje, czy zamierzasz ułatwić parze życie czy raczej będziesz je komplikować ile wlezie. I mam nadzieję, że pojawi się też reprezentacja, bo mam słabość do scen z całą kadrą w jednym miejscu.
    Podsumowując: opowiadanie mi się podoba, z niecierpliwością czekam na nexta, a w wolnej chwili zapraszam do mnie http://trudny-przypadek.blogspot.com/ - czyli historia inspektor Scotland Yardu, której przyjedzie zmierzyć się z polskimi siatkarzami.
    Pozdrawiam
    Violin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i mam nadzieję, że kolejne też będą ci się podobać :)) już za niedługo kolejny ;))
      Również Pozdrawiam ;))

      Usuń
  4. Bardzo podoba mi się twoje opowiadanie. Mam nadzieję, że go nie porzucisz i już niedługo pojawi się kolejny part.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ci kulturalnie przypominam, że 3 komentarze już są ;) i gdzie nowy? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, że ty bardzo na niego czekasz, bo cię już znam ;d dziś obiecuje, będzie ;))

      Usuń
  6. Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej na http://trudny-przypadek.blogspot.com/p/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń